Profil użytkownika krasnal
Książka lepsza, ale Zgredka zrobili cudnie!:)
Film uroczy, miejscami wzruszający, choć środki wyrazu są mało "romantyczne". Tak samo jak główny bohater, który przeżywa swoje uczucia i potrzeby, swoją duchowość - po swojemu, na miarę tego, kim jest. Ale przeżywa i to w filmie jest świetnie pokazane. Eryk Lubos w roli głównej - świetny!
Moim zdaniem nie wytrzymuje próby czasu i dziś raczej bawi...
Mimo świetnej obsady nie oddaje niezwykłego klimatu książki. I za mało, również w porównaniu z książką, Armanda - a szkoda, bo rola Banderasa bardzo mi się podobała.
Widziałam dwa razy - i za drugim razem oglądało się równie dobrze. Ogólnie film świetny! Wszystkie cztery główne role rewelacyjnie zagrane, Dorociński a la Bogart wyśmienity. I te teksty! Wątek współczesny moim zdaniem udany - ze względu na tę świeczkę na końcu.
Bez rewelacji, ale przyjemnie się oglądalo. Natomiast Winona Ryder i Roberto Benigni jak zwykle niesamowici:)
Absolutna rewelacja! Oglądałam chyba z 5 razy i nigdy mi się nie nudzi:)
Swoista kampania społeczna na rzecz wczesnego leczenia gruźlicy. Morał: łatwiej leczyć grzeczne dziewczynki, niż niegrzecznych chłopców;) Jak na Wielkiego Mistrza trochę mało. Do tego sztuczne dialogi, parę nielogiczności, kulminacyjna walka w formie pojedynku na miny (miało być chyba przerażająco).
Ciekawy pomysł, zgrabne zakończenie (mimo że sama końcówka przewidywalna), świetna muzyka (zwłaszcza "Bolero" Ravela na początku), ale czegoś zabrakło. Momentami komizm niezamierzony, ale uprzyjemnia oglądanie:) Banderas i seksowna Rebecca Romijn też;)
Świetny:) Piękne zdjęcia, muzyka rewelacyjna (w końcu to Paco de Lucia:), a na dodatek Penelope.
Miejscami mroczny, ale ogólnie bardzo sympatyczny, zabawny film. W sugestiach o podobieństwie do braci Coen i Lyncha rzeczywiście coś jest. Ładne zdjęcia i świetna muzyka. A już najlepszy jest kot:)
Dobry, ale nie do końca oddaje klimat książki. Beznadziejność sytuacji Erika jest tu mniej przekonująca i przytłaczająca.
Inteligentnie zabawny, bardzo przyjemny film. Zupełnie się nie zestarzał. No i Clark Gable jak zwykle świetny!
Niby naprawdę dobrze zrobione, ale jakoś mi się chwilami przysypiało. Holuobek świetny!
Piękny, dopracowany w najmniejszych szczegółach film. Tylko jakoś zupełnie nie przekonuje, nie trafia do widza (a przynajmniej do mnie), nie porywa. Oglądałam go jakby zupełnie z boku, myśląc chwilami: "o, ta scena musi być wzruszająca", zamiast się wzruszyć;)
Młodziutki Jack Nicholson, szalenie przystojny - aż trudno uwierzyć, że to ten sam. Poza tym nuda.
Piękne zdjęcia, częściowo kręcone w polskich Tatrach, które udają Kaszmir. Historia przejmująca, choć z nieco nieprzekonującą końcówką.
Aby zachować grę słów z tytułu oryginalnego powinno się to nazywać "Dama i uprzedzenie":) Poza tym przyjemna komedia, bardzo luźno nawiązująca do książki Austen. Koprodukcja bollywoodzko-hollywoodzka. Muzyka raczej w tym drugim stylu, a w każdym razie po angielsku.
Niby ciekawy, ale jednak mi się dłużył.
Almodovar, jakiego kocham:) Film z humorem, uroczy. Almodovarowska wersja Antonio Banderasa jak zwykle rewelacyjna.